wtorek, 6 listopada 2012

Polski "grubas" vs. Amerykański? Książka "Wrony w Ameryce"

          
           Marcin Wrona, który jest wieloletnim korespondentem "Faktów" TVN wydał książkę, "Wrony w Ameryce", w której opisuje swoje wrażenia i przygody w USA. Zagłębia się też, bardziej niż zazwyczaj inni, w problem otyłości w Stanach, która jest tam bardzo poważnym problemem. Wypatruje jej przyczyn i wyciąga je na światło dzienne.

Poniżej krótkie fragmenty:

Gdy wyjeżdżałem do Ameryki, ważyłem sto osiem kilogramów. Wmawiałem sobie, że nie jest tak źle, choć w Polsce ponad stukilogramowy gość to grubas. Nie ma dyskusji. Ale w Ameryce… Wow! Tu usłyszałem, że jestem "postawnym mężczyzną", że "dobrze wyglądam", że "nawet mogę trochę przybrać na wadze".

Co trzeci Amerykanin jest otyły, otyłość jest na pierwszym miejscu wśród chorób prowadzących do przedwczesnej śmierci Amerykanów. Z tą potężną nadwagą w Stanach jest coraz gorzej. Przez ostatnie piętnaście lat liczba grubasów wzrosła prawie dwukrotnie. CDC, czyli rządowe Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorób, podało, że w 2008 roku na leczenie wszystkich powikłań i chorób związanych z otyłością Amerykanie wydali sto czterdzieści siedem miliardów dolarów!

Sprawa jest na tyle poważna, że amerykańska Pierwsza Dama Michelle Obama ruszyła do dzieła. Sama pani Michelle jest smukła, wysoka i wysportowana. Amerykanie ją uwielbiają i chętnie jej słuchają. Dlatego z jej inicjatywy wystartowała akcja "Let’s Move" – "Ruszajmy się". Michelle Obama uprawia z dziećmi w szkołach aerobik, widać ją na zdjęciach, jak kręci hula hop, tańczy i generalnie rzecz biorąc – się rusza.

Dłuższe fragmenty książki można znaleźć tutaj.

Kiedy przeczytam książkę w całości, podzielę się swoimi spostrzeżeniami na blogu. :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...